Kojący zmysły krajobraz Doliny Ninh Binh to jeden z najpilniej strzeżonych skarbów Wietnamu, ukrywający się przed ludzkim wzrokiem w odległości zaledwie 100 kilometrów od pełnego gwaru Hanoi. Region, który nie bez przyczyny określany jest mianem „Zatoki Ha Long bez wody” jest pełen uroku o każdej porze roku i dlatego wart bliższego poznania przy okazji wakacji w Wietnamie.
Największa atrakcja Doliny Ninh Binh to morze skalnych ścian, wyrastających niemal pionowo wśród pól ryżowych i kwiecistych łąk. Wiele z nich mierzy ponad 300 metrów wysokości i jest powoli odkrywana przez miłośników wspinaczki – jednak na szczęście nie przez turystykę masową. Pobyt w jednej z setek mikroskopijnych wiosek tego regionu pozwala odetchnąć pełną piersią i oddalić się myślami od zgiełku i harmideru wietnamskich miast. To także idealna okazja, by dotknąć życia pełnej spokoju prowincji — usiąść wśród mieniących się zielenią lub złotem poletek ryżowych, spacerować wśród tradycyjnych domów na chwiejnych, drewnianych palach lub udać się w pełną adrenaliny przejażdżkę motorem w kierunku zabytkowych świątyń Phat Diem i Bai Dinh w towarzystwie lokalnego przewodnika. Jednak to, co najbardziej przyciąga w okolice Ninh Binh, to możliwość zetknięcia się z przyjazną, słynąca z gościnności, wietnamską kulturą...
W Ninh Binh rozpoczynamy dzień w towarzystwie goszczącej nas rodziny typowym, wietnamskim śniadaniem, czyli...rozgrzewającym rosołem pho. Następnie udajemy się na spacer przez poletka ryżowe, pomagając naszym gospodarzom w zbiorach, by po południu wspólnie uczyć się sztuki tkania delikatnych szali. O zachodzie słońca koniecznie zasiądźmy na tradycyjnej, prostej łodzi, by udać się w rejs w dół rzeki Tam Coc – to najlepszy sposób na zbliżenie się do dziewiczych krajobrazów tego zakątka kraju. Jeżeli następne dni chcemy spędzić na łonie natury, wystarczy krok, by znaleźć się na szlaku przygody, który zawiedzie nas w głąb kuszącego zielenią Parku Narodowego Cuc Phuong lub tajemniczej Mua Cave — „Tańczącej Jaskini”.