Spienione fale, nurt rzeki, który rzuca pontonem na wszystkie strony... rafting w Kostaryce to więcej niż sport – styl życia. W tym niewielkim kraju warunki do uprawiania najbardziej ekstremalnego sportu rzecznego są zapewne najlepsze na świecie. Miłośnicy raftingu znajdą tu najwięcej rzek na kilometr kwadratowy – i to nie byle jakich rzek! Górskie nurty rzek Tenorio, Pacuare czy Naranja pozwalają cieszyć się adrenaliną spływów pontonowych przez cały rok. Co więcej, każdy znajdzie tu rzekę, której wody będzie mógł poskromić własnymi siłami. Od stosunkowo łagodnych, lekko kołyszących fal Rio Balsa, przez dostarczające lekkiego dreszczyku emocji przełomy Rio General po nieposkromione wiry słynnego odcinka „El Chorro” na Rio Naranja – wody rzek Kostaryki zapewnią znakomitą zabawę każdemu miłośnikowi mokrych spotkań z naturą.
Spływy mogą trwać dzień, tydzień, a czasem – zaledwie kilka godzin, dzięki czemu możemy je znakomicie wpasować w nasz podróżniczy rozkład jazdy.
Gdzie wybrać się na rafting w Kostaryce? Najlepiej – do przycupniętej pod szczytem wulkanu Turrialby, którą od dekad uznaje się za jedno z najlepszych „miejsc raftingowych” na świecie. Poszukiwacze dziewiczych nurtów powinni udać się w rejon wulkanu Arenal, gdzie nad wzburzonymi wodami RioToro i Rio Sarapiqui można cieszyć oczy pięknem absolutnie dziewiczej przyrody.